Opodatkowanie CIT spółek komandytowych jest już przesądzone. To oznacza, że przychody z udziału w takiej spółce zostaną opodatkowane dwukrotnie – raz na poziomie spółki, a kolejny na poziomie wypłaty zysku (dywidendy) wspólnikowi. Co więcej, zanosi się na to, że spółki takie nie będą miały możliwości skorzystania estońskiego CIT, który premiuje dokonywanie nakładów inwestycyjnych. Można się zatem spodziewać, że tym samym może spaść gotowość do podejmowania przez przedsiębiorców (zwłaszcza start- upy) ryzyka i dokonywania inwestycji w obszarze m.in. nowych technologii.
Na tym tle warto przypomnieć, że od kilku lat funkcjonuje już specjalna struktura inwestycyjna wywodząca się z rynku venture capital, czyli Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI), które ze względu na specjalne zwolnienie podatkowe, w obliczu nadchodzących zmian mogą cieszyć się rosnąca popularnością.
Pierwotnie wprowadzenie ASI oznaczało uregulowanie działalności funduszy VC/PE, które zbierają aktywa od inwestorów w celu ich inwestowania. Status ASI – której funkcjonowanie regulują przepisy ustawy o funduszach inwestycyjnych i podlegających nadzorowi KNF – mogą uzyskać spółki kapitałowe oraz spółka komandytowa i komandytowo akcyjna. Istotnie uproszczone zasady podejmowania działalności ASI dotyczą zarządzających, w przypadku których wartość zarządzanych aktywów nie przekracza równowartości 100.000.000 Euro. Ustawa nie przewiduje w tym przypadku m.in. szczegółowych wymogów dotyczących poziomu kapitału początkowego, czy też doświadczenia członków zarządu. Można stwierdzić, że wyłączeniu ulega tu zdecydowana większość wymogów adresowanych do zarządzających działających w oparciu o zezwolenie KNF.
Jednakże nie zawsze decyzja o powołaniu ASI oznacza konieczność uzyskania zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego, ponieważ – przy spełnieniu odpowiednich warunków dotyczących rozmiarów działalności – można ją zainicjować poprzez wpis na listę takich podmiotów, dokonywany w oparciu o checklistę dokumentów, które możemy znaleźć na stronie KNF.
Alternatywna spółka może prowadzić działalność w formie spółki kapitałowej, spółki komandytowej lub spółki komandytowo-akcyjnej. W przypadku ASI zorganizowanych w formie spółek osobowych – zarządzającym, który podlega wpisowi na listę zarządzających, jest spółka kapitałowa będąca jej komplementariuszem.
Konieczność poddania się wymogom nadzorczym jest rekompensowana tym, że zwolnienie podatkowe ASI dotyczy uzyskanych zysków z udziałów lub akcji, jeśli ASI posiadała co najmniej 10 kapitałów spółki (SPV), nieprzerwanie przez okres co najmniej dwóch lat. To oznacza, że start-upy oraz spółki venture capital, które je finansują, utrzymają możliwość dalszego korzystania z bardziej opłacalnego finansowania działalności. Tym samym, to dedykowane dla ASI zwolnienie podatkowe pozwala na wyeliminowanie obciążenia zysków z inwestycji spółek podlegających CIT (a zatem utrzymania także zezwolenia w spółkach komandytowych!), gdzie najpierw opodatkowana jest spółka, a następnie wspólnicy, gdy zostanie im wypłacony zysk ze zbycia inwestycji.
Jeśli przypomnimy, że finansowanie venture capital (inwestujących w często młode spółki, w celu osiągnięcia zysków po wzroście ich wartości) jako udziałowca spółki trwa zazwyczaj od trzech do pięciu lat, to skorzystanie ze zwolnienia nie powinno stanowić istotnej trudności. A jednocześnie trzeba zauważyć, że już teraz ASI, wpisane do rejestru prowadzonego przez KNF, to przede wszystkim spółki komandytowe.
Próg, którego osiągnięcie powoduje, że zarządzający musi uzyskać „pełne” zezwolenie KNF, ustalony został na tyle wysoko (100.000.000 EUR), że w oparciu o wpis do rejestru działać będzie mogła zdecydowana większość typowych funduszy VE/PE. Wydaje się, że ryzyko jego przekroczenia zachodzi w przypadku podmiotów zarządzających jednocześnie wieloma alternatywnymi spółkami inwestycyjnymi (możliwość taka istnieje jedynie w przypadku zarządzających zewnętrznie, tj. zarządzających ASI zorganizowanymi w formie spółek osobowych).
Regulację dotyczącą ASI uwzględnić musi obecnie już każdy, kto zamierza zbierać środki od inwestorów w celu ich inwestowania. Niezależnie od tego, czy inwestycja obejmie tradycyjne instrumenty finansowe czy np. kruszce, alternatywne inwestycje (jak wino lub komiksy), ale też aktywa spółek z branży nowych technologii. Przepisy pozostawiają dużą elastyczność w zakresie możliwości utworzenia zasad w jakie kategorie inwestycji angażują się ASI. Ta elastyczność i zdecydowanie niższe koszty działalności są przewaga konkurencyjną wobec tradycyjnych funduszy inwestycyjnych, które realizują te same cele inwestycyjne.
I to właśnie w obszarze branży start-upów i nowych technologii perspektywa finansowania za pośrednictwem ASI jest szczególnie interesująca – co ma związek nie tylko ze zwolnieniem podatkowym, ale z licznymi programami pośredniego wsparcia branży badań i rozwoju ze środków publicznych. W takim wypadku ASI jest pośrednikiem w przekazywaniu takiego inwestowania. Do programów tego rodzaju zaliczyć należy m.in. programy PFR Starter FIZ czy – do niedawna – BRIDGE Alfa, organizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Radca prawny